Płace rosną szybko, ale bez szaleństw
W maju 2018 r. średnia płaca w firmach poszła w górę o 7 proc. Choć to wyraźnie słabszy wzrost niż kwietniowe 7,8 proc., nadal można mówić o wysokiej dynamice. Nie tak jednak dużej, jak w latach 2007-2008, czyli w szczycie poprzedniego boomu gospodarczego.
Średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw (dane dotyczą firm, w których zatrudnienie przekracza 9 osób) wyniosło 4696,59 zł, a więc było wyższe niż rok wcześniej o 7 proc. Wysoka, sięgająca 6,5-7,8 proc. dynamika średniej płacy utrzymuje się od sierpnia 2017 r., jednak za wyjątkiem tegorocznego kwietnia nie widać, by płacowa presja wyraźniej się zwiększała.
To niższe obecnie tempo kojarzone jest z napływem „tańszych" pracowników z zagranicy, głównie z Ukrainy. Jednak różnice na ich niekorzyść powoli się zmniejszają.
Prawdopodobnie zaczynamy już mieć do czynienia ze słabnącą skłonnością pracodawców do ulegania żądaniom pracowników, szczególnie w mniejszych firmach. Średnią mocno podbijają płace w największych przedsiębiorstwach, głównie z branży górniczej i energetycznej, gdzie związki zawodowe są w stanie wywalczyć podwyżki. ℗
—Roman Przasnyski
Główny Analityk GERDA BROKER